Całą noc nie mogłam zasnąć. Rano gdy ujrzałam swoje odbicie przeraziłam sie. Wory pod oczami blada no nie co ja w zombi sie zmieniam. Zrobiłam śniadanie i czekałam na mojego bruneta. Myślałam że dziś spendzimy czas razem ale nie. On do Łukasza a do mnie Ewa.
-Hej jak tam?-spytała
-Super...-odparłam bez energi.
-To choć napijemy sie piwa... musze dziś być na luzie...-zaśmiała sie
-To w kychni w pułce jest piwo.
Opadłam na fotel.
-Nie pijesz?-zapytała sie
-Nie niechce... od kilku dni źle sie czuje
-Robert mówił... zabiore cie do lekarza-postanowiła
-Po co?
-A jeśli to coś powarznego!-Ewa złapała
mnie za renke.
Prowadziła mnie do auta. Nie chciałam sie kłucić wienc siadłam do samochodu. Po 20 minutach czekałyśmy na przyjencie.
-Ewa i po jaki gwint tu siedzimy?
Nic nie mówiła wienc napisałam do niej sms.
-Bo musisz sie zbadać i tyle.-żona mojego brata odparła.
Wreszcie mogłam wejść.
-Ewa ty tu zostajesz...
Posłuchała mnie i siadła na krzesło w poczekalni. Lekarz był młodym szatynem.
-Wienc co pani dolega?-zapytał
-Moja kochana szwagierka-chciałam powiedzieć- Od dwóch tygodni boli mnie brzuch i wymiotuje.
-Acha... to zrobimy kilka badań.
Musiałam poczekać na wyniki. Co to morze być.
-A... a jeśli... może... kiedy te wyniki!-Ewa chodziła po sali
-Spokojnie to pewnie grypa...
Przerwał mi lekarz.
-Niech pani wejdzie...
Po chwili usłyszałam wyniki. Z.oczu płyneły mi łzy. Jak ja to powiem Robertowi Łukaszowi i reszcie. Mam tylko 17 lat.
Komentarzyk prosze. Bo wena właśnie z nich sie bierze. No i wreszcie wolne od szkoły. WAKACJE:D
Ciąża! <33 Wiedziałam! No chyba xd Bosko :DD Wolne dobrze wpływa na wenę <33 Czekam na nexta ;*
OdpowiedzUsuńJutro dodam nexta i dzienki za komentarz.
UsuńTak wolne sprzyja wenie...
Prubuje jeszcze namówić rodziców na jakiś wyjazd np: Dortmund.
Super! Czułam właśnie, że to ciąża :)
OdpowiedzUsuńBoski rozdział, kochana!
Czekam na kolejny!
Pozdrawiam i zapraszam http://bvbstory.blogspot.com/2013/06/rozdzia-35.html
Dzienkuje bardzo i odwiedze
Usuń