piątek, 21 czerwca 2013

21. Nie prawda prubował ci zdjąć stanik.

                            Trzy dni później...
Strasznie źle sie czułam. To zapewne przez to co sie stało. Leżałam w łóżku. Chłopaki mieli tydzień wolnego. Robert siedział obok mnie.rrrrr
-Lepiej sie czujesz?-spytał
-Ani troche.
-Słoneczko przynieści herbate?
Kiwnełam głową. Po kilku minutach wrucił. Chciałam spotkać sie z resztą. Poszliśmy do Reusa. 
-Cześć wam-powiedział Marco
-Cześć-odparł Lewy
-Jak sie czujesz?-Marco wszedł do salonu
-Okropnie. 
Siadłam na kanapie. 
-Trzeba sie pozbierać...-Reus mnie przytulił-i żyć dalej.
-Ale ja nie wiem jak.
Rozmawialiśmy o wielu sprawach. Wreszcie wruciła Emi. Weszłyśmy do kuchni. Zrobiłyśmy sobie kakao. Nagle strasznie źle sie poczułam. 
-Magda co ci jest?
-Troszke mi słabo. Wruce do domu.
-Odwioze cie.
Poszłyśmy do auta. 
-Jak sie trzyma Gabi?
-Jest smutna że nie przeprosiła go.
-On ją zawsze kochał.
-Tak wiem...
-Czy kochasz Marco?
-Tak ale dlaczego pytasz?
-Coś tak mnie naszło.
Wyjełam album i zaczełyśmy go przeglądać.
-A pamientasz to?-spytała
-No jasne Mario chciał mnie utopić.-zaśmiałam sie
-Nie prawda prubował ci zdjąć stanik.
To mnie troszke zdziwiło.
-On cie bardzo lubi.
-Ci... a pamientasz to?
-Jasne.
"Siadłam koło Lewego i Marco.
-Co taka mina?-spytałam
-On mnie obraża!-załkał Robert
-Kto... Reus on ciebie śmieszne.
-Nie prawda pokuciliśmy sie!-oznajmił Marco
-A o co?
-O misia.-Robert sie uśmiechnoł
-Jakiego?
-Tamteho...-Lewy wskazał na Kube
-Ale poco sie o...-przerwał mi Marco
-Bo ten cep nie wierzy że Kuba podrywa tamtą laske.
Zerknełam na Błaszczykowskiego.
-Bo to jest tylko jego kuzynka.
Kuba sie uśmiechnoł i krzyknoł.
-To kuzynka Agi."

4 komentarze:

  1. Świetny rozdział!
    Czekam na nexta z niecierpliwością i rozwój wydarzeń ;)
    Zapraszam do mnie na nowy http://bvbstory.blogspot.com/2013/06/rozdzia-34.html komentarz mile widziany!
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń