wtorek, 6 sierpnia 2013

44. Będziesz...

                      Robert
Nie wiem co robić. Dwie najważniejsze osoby nie żyją.;(
-Jak sie trzymasz?-spytał Łukasz z ponurą miną
-Tak jak przez ten cholerny miesiąc...
No więc gdy dowiedziałem sie że Magda... że ona nie żyje byłem załamany. Zaczołem pić... nikt mi nie umiał pomóc. Niedługo miałem jechać z Marco i Gabi do Monachium... Chce tak bardzo żeby to był zły sen. Obudze sie a ona będzie obok mnie. Oddał bym wszystko...
                   Magda
Nie ja tu nie moge po prostu. Za bardzo tęsknie. Nawet mój brat nie wie że ja żyje.
-Jak sie czujesz?
-Ani dobrze ani źle...
-Przykro mi...
Wyszłam na miasto żeby zrobić zakupy i sie przejść. Było około 16. Szłam powoli bo było gorąco. Zrobiłam już zakupy. Nie chciałam żeby kto kolwiek już pytał jak sie czuje. Czułam sie okropnie nie chciałam już nikogo krzywdzić... Wróciłam do domu od razu poszłam spać. Stał obok mnie Mo... bardzo mi go brakuje.
-Bądź szczęśliwa...
-Nigdy już nie będe
-Będziesz...-kucnoł koło mnie.
-Nie wiem
-Maluszek jest taki ważny dla obu  osób..
Przytuliłam sie do niego i zaczełam płakać. I nagle obudziłam sie. Wstałam na spacer. Szłam przez miasto. Spojżałam na dziecko z ojcem. Nagle na kogoś wpadłam. Szybko mi pomógł. Przeżyłam mały szok. Był taki piękny...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz