-Gdzie on jest?
-Co ty tu robisz?
-Spytałam się cie dz*wko gdzie Robercik?!
-Wynoś się z tąd!
Zamknełam dzwi i się popłakałam. Pół godziny póżniej wrucił mój brat. Schodziłam po schodach gdy zrobiło mi się strasznie słabo.
Łuki
Magda nagle upadła. Szybko zadzwoniłem po pogotowie. Bałem się o nią. Lekarz powiedział że to przez nerwy.
Magda
Obudziłam się w szpitalu.Koło mnie siedział Piszczek.
-------------------
Sory że taki kr9ótki
Chej wam cześć Brysia i chej Daniella Diaz
OdpowiedzUsuńSzybko rozwinęłaś akcję, jak dla mnie trochę za szybko. Fajnie piszesz, ale zwróć uwagę na ortografię :) Mam nadzieję, że Magdzie nic nie będzie. Czekam na następny a w wolnej chwili zapraszam: http://niezdecydowanamilosc.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńAkcja na serio troszke za szybko. A ortografia dlatego bo to na telefonie. Ale serdecznie dziękuje =)
Usuńkiedy mogę się spodziewać następnego? :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie? :)
Usuń